Woda brzozowa ma właściwości moczopędne, korzystnie wpływa na układ pokarmowy, łagodzi stany zapalne i podrażnienia jelit oraz żołądka. W medycynie ludowej woda brzozowa (sok z brzozy zmieszany z wodą) stosowany jest do leczenia anginy, zmian skórnych oraz wrzodów żołądka. Kwas salicylowy obecny w wodzie brzozowej ma działanie Sok z brzozy dla dziecka należy podawać w małych ilościach i obserwować jego reakcję. W przypadku kobiet w ciąży czy karmiących należy go unikać, z uwagi na brak jednoznacznych danych na temat wpływu soku z brzozy. Sok z brzozy można kupić w sklepach ze zdrową żywnością oraz aptekach, gdzie cena za litr wynosi około 9–10 zł. Domidrewno.pl - miejsce łączące pasjonatów pracy w drewnie!Wideo portal http://www.domidrewno.plForum tematyczne http://forum.domidrewno.plOskoła, czyli sok Bzowina łagodzi dolegliwości związane z wrzodami i nadżerkami. Wspomaga leczenie zespołu jelita drażliwego. Wspiera także prawidłowe funkcjonowanie wątroby. Sok z brzozy wspomaga pracę układu krwionośnego. Stosowany jest w profilaktyce zakrzepicy i chorób niedokrwiennych serca. Odtruwa organizm – działa moczopędnie, zapobiega Zbliża się wiosna, a wraz z nią przychodzi czas na sezonowe rarytasy. Jednym z nich jest sok z brzozy. Dziś powiemy wam, jak wykorzystać w kuchni sok z brzozy. Pomysłów na jego wykorzystanie nam nie brakuje. Koniecznie sprawdźcie, jak możecie ten zdrowy specjał wykorzystać. Wraz z nadejściem wiosny wraca nam dobry nastrój, a w kuchni pojawiają się wiosenne przysmaki. Są one manfaat salep pi kang shuang untuk miss v. Dzień dobry kolejnego wiosennego dnia. Dziś chciałam trochę odmitologizować sok z brzozy, mówiąc Wam całą prawdę o tym jak smakuje, o jego właściwościach, a także, w jaki sposób najlepiej go pić oraz konkretnie – jak ściągnąć sok z brzozy i czy jest to raczej zabawa dla dziwnych ludzi, pokroju mnie :). Zapraszam! Jak smakuje sok z brzozy? Chciałabym napisać Wam, że jak ambrozja. Niestety nie. Sok z brzozy smakuje jak woda. Słodkawa, gęsta, lekko lepka woda. Wiele osób jest rozczarowanych tym smakiem, tymczasem po prostu taki jest. :) Na pociechę dodam, że sok z klonu też nie jest super słodki: syrop z klonu staje się słodki dopiero po odparowaniu sporej ilości soku i zagęszczeniu mieszanki. Sok brzozowy ma również kolor wody, czyli praktycznie żaden (chyba że dodacie soku); czasami, zwłaszcza pod koniec sezonu, jest żółtawy: wtedy sok zaczyna się w drzewie zagęszczać. Ciemny sok to znak, że niedługo przestanie już cieknąć. Mój Tato twierdzi, że ten sok jest pyszny i słodziutki, ale moim zdaniem to jest jednak przesada. Odrobinę słodka woda, ot co. Tak smakuje. Sok z brzozy w kieliszku. Sok z brzozy – jakie ma właściwości? W takim razie, po co zadajemy sobie pytanie jak pozyskać sok z brzozy, skoro można sobie posłodzić wodę? Jest kilka powodów. Owszem, 95% to woda, ale pozostałe 5% piechotą nie chodzi. Sok z brzozy zawiera sporo mikroelementów (pierwiastków śladowych), których często brakuje w naszej diecie: potas, magnez, wapń, żelazo, fosfor. Dodam tutaj, że są to łatwo przyswajane mikroelementy: ktokolwiek interesował się trochę suplementami diety, wie, że pierwiastki śladowe pochodzenia chemicznego (np. magnez pozyskiwany ze skał) wchłaniają się dużo gorzej niż te pochodzenia organicznego. Dodatkowo, ze względu na elektrolity (zwłaszcza elektrolity potasu, wapnia i fosforu), sok z brzozy nazywa się czasem naturalnym napojem izotonicznym, ponieważ bardzo dobrze nawadnia organizm. Oczywiście, jeśli chcecie sobie zrobić tonik do twarzy, nie bez znaczenia są kwasy organiczne i witaminy z grupy B. Trochę tego jest! Odpuście więc zastanawianie się, CZY zbierać sok i czytajcie dalej, JAK pozyskać sok z brzozy. Kiedy zbierać sok z brzozy? Sok z brzozy zbieramy na przednówku. Czasem piszą do mnie czytelnicy, którzy chcieliby upuszczać go wiosną i latem. Tak się nie da :). W brzozie soki zaczynają krążyć kiedy temperatura przez kilka dni z rzędu sięga około 10-15 stopni w dzień. Dokładnie nikt tego w kalendarzu Wam nie zaznaczy, bo po prostu to zależy od tego, jaka jest wiosna, gdzie mieszkacie etc. Generalnie, jeśli nie jesteście pewni, najłatwiej jest uciąć małą gałązkę, poczekać cierpliwie minutę i zobaczyć czy wypływa z niej sok. Jeśli wypływa: to już. Jeśli gałązka jest brązowa, sucha i nic nie płynie: trzeba jeszcze trochę poczekać. W tym roku wiosna nie rozpieszcza, ale dzięki temu sezon na sok z brzozy dopiero się zaczyna! Soku nie zbiera się kiedy brzoza wypuści już liście. Właściwie kiedy zaczynają wychodzić pączki, to już jest praktycznie po sezonie: jeśli Was sok z brzozy jest żółtawy, to znaczy, że sezon chyli się ku końcowi. Jeśli soku z brzozy jest mało (tego żółtawego) i jest to końcówka sezonu, z innych drzew nie dostaniecie wiele więcej. Wtedy drzewo wszystkie soki kieruje na rozbudowę systemu liściowego i po prostu już tego soku nie będzie dla nas miało. Sok z brzozy – jak zbierać? Jak zbierać sok z brzozy? Są właściwie dwie metody jak spuścić sok z brzozy: najpopularniejsza: nawiercamy otwór o długości około 2-3 centymetrów. W otwór wkłada się rureczkę lub wężyk. Najczęściej spotkacie się z tą metodą oglądając filmy na YT. Jej plus: sok wypływa szybciej i jest go więcej, łatwiej uzbierać pełny garnek. Tej metody używa się również do ściągania soku na większą skalę (również np. soku klonowego). Jeżeli nawiercacie otwór, dobrze jest zaopatrzyć się w maść grzybobójczą, ponieważ kora jest szczególnie podatna na infekcje. Warto pamiętać, że nie ma co wbijać za mocno: sok z brzozy krąży po obwodzie drzewa, więc to nie jest tak, że im głębiej, tym więcej :). Tradycyjnie stosowano też glinę/ziemię. nacięcie siekierką pod kątem 45 stopni – tę metodę jak pobrać sok z brzozy polecił mi Łukasz Łuczaj. Plusy: draśnięta kora ma większą styczność z powietrzem i dlatego szybciej się zasklepia, jest mniej podatna na infekcje grzybicze. Minus: ja robiłam niewielkie nacięcia i sok z brzozy skapywał powoli. Przyznam, że moje cięcie nie było najbardziej precyzyjne: gdybym miała mniejszą i bardziej ostrą siekierkę, myślę, że zrobiłabym to ładniej i cięcie byłoby czystsze. :) Do tego nadają się najbardziej pochylone drzewa: siły grawitacji nie przeskoczycie i jeśli natniecie drzewo proste, to musicie mieć coś, co skieruje Wam sok do garnka (co jest logiczne – można to zrobić np. tak). Zastanówcie się trzy razy, zanim natniecie, czy na pewno będziecie mogli zebrać ten sok brzozowy, i czy się nie zmarnuje, po prostu wsiąkając w ziemię. Z odłamanej gałązki również ścieka woda brzozowa, można sobie uzbierać buteleczkę. Najlepiej wybrać brzózki już pochylone, dzięki czemu woda z brzozy będzie skapywała właściwie sama. Jeśli drzewo będzie pochylone, można włożyć rurkę lub zrobić tak jak Rosjanie (uciąć kawałek plastikowej butelki i przywiązać część z dzióbkiem do pnia). Zobacz film: Sok z brzozy, jak upuszczać? Jak zbierać sok z brzozy metodą butelkową? Do metody butelkowej, czyli najprostszego sposobu na zbieranie soku z brzozy potrzebujemy: gałęzi brzozy plastikowej butelki ostrego nożyka lub scyzoryka sznurówki/sznurka lub tak jak ja, żyłki ogrodniczej (to jest najlepsze, szczerze mówiąc) Wybieramy brzozową gałąź, najlepiej taką, która jest możliwie równoległa do gruntu. Dobrze, żeby była grubości kciuka. Tniemy gałąź, na końcówkę wkładamy butelkę – dobrze, żeby tak z 10 cm gałęzi do tej butelki wchodziło, wtedy będzie bardziej stabilna. Teraz szyjkę butelki przywiązujemy sznurkiem do gałęzi, chodzi o to, żeby po prostu butelka nie spadła kiedy napełni się sokiem. Szkoda by było. Zamiast butelki może być też dobrze przywiązany, szczelny worek foliowy (np. taki do mrożonek). Dlaczego nie? To właściwie tyle. Teraz trzeba czekać. Ile? Zależy od drzewa, pory krążenia soków i od gałęzi. Czasem kilka godzin, aby napełnić dużą butelkę, czasem butelki trzeba zostawić na noc. Nocą płynie co prawda wolniej, ale nad rankiem znowu zaczyna. W każdym razie jednak łatwiej już chyba się nie da! Tutaj jednak dodam, że jeśli wybieracie się na zbieranie oskoły, to warto obejrzeć się po takim spacerze, czy nie złapaliście gości na gapę. Kleszcze pojawiają się już przy temperaturze +5 stopni Celsjusza, dlatego zadbajcie o swoje bezpieczeństwo! Zacząć wiosnę stresem – to nic przyjemnego. Poza założeniem długich spodni oraz sprawdzeniem siebie po powrocie, możecie też przed wyjściem użyć mojej mieszanki Spacerowa. Są tam olejki, które według badań i doświadczeń aromaterapeutów odstraszają kleszcze! Zobacz film: upuszczanie soku z brzozy – metoda butelkowa. Sok z brzozy – przeciwwskazania Często pytacie, czy sok z brzozy mogą pić dzieci. Dawniej nikt się tym nie przejmował, pili wszyscy :) Teraz nie poleca się go w dużych ilościach, ponieważ zawiera pochodne kwasu salicylowego, czyli w dużym skrócie “naturalnej aspiryny”. Ja z dzieciństwa pamiętam, że leczyli mnie rodzice aspiryną, kiedy byłam mała, natomiast teraz odchodzi się od stosowania aspiryny dla dzieci poniżej 12 roku życia ze względu na bardzo rzadkie, ale poważne powikłania. Ryzyko w przypadku soku z brzozy jest zupełnie teoretyczne i nie mam pojęcia, ile litrów dziecko musiałoby wypić tego soku, żeby dorównać chociaż jednej tabletce aspiryny, natomiast wiecie… pytaliście mnie o tę sprawę, więc odpowiadam zgodnie z moją najlepszą wiedzą. Ja bym swojemu dziecku sok z brzozy dała :). Ile soku brzozowego można uzbierać z jednego drzewa brzozy? Zależy od wielkości brzozy i powierzchni nacięcia: ja uzyskałam około 5 litrów soku z jednego pnia (co wydawało mi się zawrotną ilością!), jednak ze starszych brzóz można ściągnąć około 10 litrów. Wiele razy spotkałam się z niedowierzaniem, że aż tyle – nie wierzycie? Zobaczcie na to zdjęcie. Czy sok z brzozy można zbierać legalnie? Według prawa wszystkie drzewa do kogoś należą. Zbieranie soku z brzozy z lasu państwowego jest z prawnego punktu widzenia niedozwolone. W praktyce leśnicy uważają brzozę za bardzo inwazyjne drzewo i jeśli będziecie chcieli być zgodnie z literą prawa – pójdziecie do leśniczego i zapytajcie, czy Wam pozwoli zebrać jakąś sensowną ilość (nie hektolitry), to raczej nie będzie Wam robił problemu i się pewnie jeszcze zdziwi, że ktoś był tak miły i pyta. Czy to szkodzi drzewu? Przy normalnych warunkach i kiedy pozyskiwanie soku z brzozy jest zrobione prawidłowo – nie. Jeśli nacinalibyście na prawo i lewo brzozę jedną i tę samą wiele razy, to wiadomo – osłabi drzewo. Nie wybieramy też drzewek młodych, ale takie większe. Zbieranie oskoły to stara, słowiańska tradycja, Rosjanie i Białorusini zbierają sok z brzozy w dużych ilościach, często co roku z tych samych drzew i brzozy się mają dobrze. Jak pić sok z brzozy? Najlepiej prosto z drzewa, jak Tuwim! Najlepszy jest surowy: niestety pasteryzacja niszczy część składników, zwłaszcza kwas askorbinowy (czyli witaminę C). Jeśli macie kupić na przednówku ten sok w sklepie Eko to moim zdaniem 100 razy lepiej jest sobie upuścić samemu. Trudniejszą kwestią jest raczej pytanie – sok z brzozy, JAK pić? Sam czy z dodatkami? Ciepły czy zimny? Oto mój przepis na idealną lemoniadę brzozową :) Sprawa jest tak łatwa, że nie wiedziałam, czy właściwie o tym pisać:) Potrzebujemy: soku z brzozy soku z cytryny lub z pomarańczy opcjonalnie: imbiru, mięty lub tymianku jeśli lubicie słodkość, można dosłodzić miodem. Wszystko mieszamy razem i pijemy. Ważne, aby soku nie podgrzewać. To tyle! Smacznego! Ile soku pić? Przyznam, że nie dokopałam się do wiarygodnych źródeł: jedni zalecają szklankę dziennie, inni trzy, inni po pół szklanki na czczo trzy razy dziennie.. Zostawiam to więc Waszemu uznaniu. Naturalny sok z brzozy. Sok z brzozy – przechowywanie Sok z brzozy (jeśli lubicie czytać po angielsku, znajdziecie go szukając pod hasłem “birch sap”) można pić na świeżo, jak również w postaci naturalnie fermentowanej. Zakonserwowany alkoholem może stanowić podstawę do nalewek. Podobno można sok brzozowy zapasteryzować, jednak przyznam szczerze, że nie próbowałam tej metody i nie wiem dokładnie, co trzeba by do niego dodać (i ile wartości odżywczych pozostanie po poddaniu fermentacji). Sok pasteryzowany traci nieco swoich właściwości. Jak przechowywać sok z brzozy? Generalnie sok brzozowy przechowuje się w chłodzie, w szklanych butelkach: nasz był najdłużej przechowywany 3 dni, ponieważ wypiliśmy wszystko na pniu. :) Idealnie można przechowywać go do 5 dni. Sok z brzozy jako naturalny kosmetyk Soku z brzozy używano nie tylko do picia, kosmetyk? ale także jako mikstury upiększającej. Kobiety starannie myły nim twarz, wierząc, że uczyni liczko nie tylko lśniącym i gładkim, ale przede wszystkim jaśniejszym. Sok z brzozy był remedium na lekkie wybielenie skóry oraz pozbycie się piegów. Wiecie, dawniej jasna cera u kobiety krzyczała coś w stylu: “jestem z wyższych sfer, nie muszę pracować polu, zobaczcie, wiatr i słońce mnie nie smagają!” i była w cenie, dlatego jeśli można było skórę nieco wybielić, to dlaczego nie? Dziś jest chyba trochę na odwrót i lepiej być opaloną, zwłaszcza w środku zimy. Wtedy dajemy znać “Właśnie wróciłam z egzotycznych wakacji!” (lub z solarium, ale mam nadzieję, że czytelniczki bloga nie są wielkimi fankami tych przybytków). Czy to może działać? Woda brzozowa na włosy i skórę. Czy jednak sok z brzozy robił coś dobrego dla skóry, czy były to tylko pobożne życzenia dziewcząt? Szczerze mówiąc, nie wiem, jak wygląda sprawa z piegami, ale jeśli chodzi o poprawę wyglądu skóry oraz lekkie rozjaśnienie to coś więcej niż placebo. Oczywiście dawniej dziewczyny nie mogły wiedzieć tego, co wiemy teraz: że sok z brzozy oprócz szeregu mikroelementów zawiera także naturalnie występujące kwasy (jednak nie ma ich zbyt wiele, więc działają bardzo łagodnie). Przede wszystkim są to kwas octowy, askorbinowy, jabłkowy i salicylowy. To właśnie one są odpowiedzialne za bardzo łagodne działanie ujędrniające, tonizujące i lekkie rozjaśnienie skóry. Coś bardzo przydatnego po zimie, nie sądzicie? Dlatego proponuję Wam przygotowanie właśnie takiego specyfiku: jako że mamy XXI wiek dodamy do niego odrobinę nawilżającej gliceryny oraz, jeśli mamy takie życzenie (a raczej mamy, ponieważ surowy sok z brzozy dość szybko fermentuje) odrobiny konserwantu kosmetycznego. Myślę, że warto spróbować (zwłaszcza “prawdziwego” soku z brzozy, nie tego pasteryzowanego z butelki), bo koszt jest znikomy, natomiast działanie bardzo przyjemne. Testuję sobie właśnie ten tonik – nie wiem, czy rozjaśnia mi skórę (mam dość jasną karnację), ale bardzo miło odświeża mi twarz i czuję, że skóra jest delikatnie naprężona, ale nie ściągnięta. Sezon w pełni, zachęcam do wypróbowania! Tonik z soku brzozowego – jak przygotować i dlaczego działa? Tonik z soku brzozowego – przepis Składniki: 100 ml soku z brzozy, najlepiej samodzielnie upuszczonego 2 łyżeczki gliceryny (do kupienia w aptece) lub 2 łyżki żelu z aloesu (do kupienia w aptece konserwant kosmetyczny (opcjonalnie)* * konserwant można zakupić na wielu stronach z półproduktami kosmetycznymi, w stylu Zrób Sobie Krem etc. Stosuje się go zgodnie z zaleceniami producenta, zazwyczaj 1% (około 3 krople na 10 ml). Jeśli zdecyduje się na konserwant, tonik przetrwa nawet 6 miesięcy. Jeśli nie, należy przechowywać go w lodówce i zużyć w przeciągu kilku dni. Przygotowanie: Wszystkie składniki mieszamy razem, przekładamy do wyparzonego słoiczka. Przechowujemy w lodówce lub w łazience, jeśli tonik jest zakonserwowany. Przed każdym użyciem należy wstrząsnąć buteleczkę. Ja używam zamiast toniku, można jednak stosować podobnie do hydrolatów, czyli wody kwiatowej: na przykład przełożyć tonik do buteleczki z atomizerem i używać do spryskiwania twarzy, użyć go jako fazy wodnej do kremu etc. Zobacz film: sok z brzozy jako naturalny kosmetyk. Na dzisiaj to wszystko. Cieszę się, że dotrwaliście do końca, mimo długości wpisu :) Dajcie znać, czy przekonałam Was do spróbowania oskoły w tym roku. I nawet jeśli za oknem macie deszcz ze śniegiem, to pamiętajcie, że pojawienie się soku w brzozie to taka pierwsza jaskółka wiosny :) Podobał Ci się ten wpis? Podaj dalej! Sok z brzozy, zwany oskołą, to tak naprawdę woda wzbogacona minerałami pochodzącymi z drzewa. Stanowi on bogactwo witamin i minerałów oraz świetnie gasi pragnienie. Pozyskiwanie soku z brzozy nie jest prostą sprawą, należy wziąć pod uwagę wiek drzewa, jego położenie i odpowiedni czas pozyskiwania. Dowiedz się jak prawidłowo ściągać sok z brzozy, żeby nie zniszczyć drzewa i zachować jak najwięcej wartości odżywczych soku! Jak ściągać sok z brzozy?Fot. Dobroczynna moc soku brzozowego jest znana już od wieków. Nie tylko wzmacnia on organizm. Regularnie pity sok z brzozy oczyszcza wątrobę z toksyn, reguluje przemianę materii, pomaga w walce z chorobami układu krwionośnego, płuc i stawów. Sok z brzozy działa także wzmacniająco na włosy, poprawia stan skóry oraz wspomaga gojenie się ran. Kiedy ściągać sok z brzozy? Brzoza jest drzewem, które aktywnie pochłania toksyny z otoczenia. Jeśli nie wybierzemy właściwie, narazimy się na zatrucie metalami ciężkimi, które znajdują się także w brzozowym soku. Miejsce pozyskiwania soku z brzozy powinno być zatem dobrze wybrane, z daleka od autostrad lub zakładów przemysłowych. Najlepsze do tego celu są tereny leśne. Aby prawidłowo określić termin ściągania soku z brzozy, należy wziąć pod uwagę warunki pogodowe. Optymalnym terminem na ściąganie soku z brzozy jest przełom lutego i marca. Gdy pąki na drzewach zaczynają dojrzewać, a temperatury dzienne wynoszą 10-15°C to znak, że można już ściągać sok z brzozy. Z jakiej brzozy ściągać sok? Pierwszym krokiem, który musimy wykonać jest uzyskanie zgody leśniczego, zarządzającego terenem, na którym zamierzamy zbierać sok. Brak takiej zgody może skutkować złamaniem przepisów Kodeksu Wykroczeń i narazić nas co najmniej na karę już możemy przystąpić do wyboru drzewa. Brzoza powinna być dojrzała, 30-40 letnia, a średnica pnia drzewa nie powinna być mniejsza niż 20 cm. Stare brzozy lepiej odfiltrowują sok ze szkodliwych substancji. Jeśli będziemy pobierać sok z młodych drzew, doprowadzimy do ich śmierci. Ściąganie soku z brzozy krok po kroku W pierwszym kroku próbnie nacinamy niewielką gałązkę brzozy i sprawdzamy, czy wypływa z niej sok. Jeżeli gałązka jest sucha i nic z niej nie płynie to znak, że jeszcze za wcześnie na ściąganie soku. Gdy nadejdzie właściwy termin, na wysokości 1 m od ziemi wiercimy w pniu brzozy otwór na głębokość 2-5 cm. Do tego celu najlepiej użyć wiertarkę. Liczba otworów w jednym drzewie będzie zależała od jego średnicy (przy średnicy 20 cm - 1 otwór, za każde następne 10 cm - kolejny 1 otwór). Następnie do każdego nawierconego otworu wkładamy plastikową rurkę, której drugi koniec umieszczamy w butelce. Dobrze jest uszczelnić taśmą miejsce wprowadzania rurki, tak by uniknąć strat soku. Z dużej brzozy można zebrać około 3-5 litrów soku dziennie. Zbiory kończymy, gdy sok staje się już żółtawy, a pąki liściowe zaczynają się z brzozy można zbierać także bezpośrednio z gałęzi. Wystarczy gałąź ze ściętym końcem umieścić w przygotowanej zakończeniu sezonu zbierania soków, rurka jest usuwana, a w otwór wbijana krótka, sucha gałązka, która hamuje wyciek soku. Można także pozostawić otwór do samoistnego zagojenia. Jak przechowywać sok z brzozy? Sok z brzozy psuje się w krótkim czasie, dlatego po zebraniu należy go przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu, ale nie dłużej niż 3 dni. Najlepiej umieścić go w lodówce i wówczas można go przechowywać przez 4 dni. Dłuższe przechowywanie wymaga sposobem na dłuższe przechowywanie soku z brzozy jest jego mrożenie, gdyż wówczas zachowuje on najwięcej swoich dobroczynnych właściwości. Mrożony sok z brzozy najlepiej przechowywać w szklanych pojemnikach. W celu zakonserwowania soku z brzozy można też dodać do niego spirytusu, czyli przygotować tzw. nalewkę brzozową. W tym celu wykorzystuje się spirytus 70%, który miesza się z sokiem z brzozy w równych proporcjach (np. jedna szklanka spirytusu na jedną szklankę soku z brzozy). Tak przygotowaną nalewkę przechowuje się w zamkniętych butelkach. Pije się 3-4 razy dziennie po około 50 kropli na szklankę wody. Opracowano na podstawie: 1. Bilek M., Staniszewski M., Zanim popłynie sok z brzozowy w Las Polski 22/2018; 2. Bilek M, Pytko J., Sosnowski S., Badania trwałości soków drzewnych brzozowych, Polish Journal for Sustainable Developmen, t. 20/2016 s. 7-14; 3. Stasiuk E., Ocena kadmiu i ołowiu w sokach brzozowych, Zeszyty Problemowe Postępów Nauk Rolniczych 595/2018 s. 113–119. Przeczytaj również: Brzoza brodawkowata - odmiany, wymagania, sadzenie, cięcie Brzoza brodawkowata jest dekoracyjnym oraz niezwykle łatwym w uprawie gatunkiem. To malownicze drzewo o ażurowej koronie znalazło szerokie zastosowanie zarówno na terenach zieleni miejskiej, jak i w dużych oraz małych ogrodach. Więcej... Sok z pigwowca. Witaminowa bomba na jesień i zimę! Przetwory i sok z pigwowca są bardzo cenione ze względu na walory smakowe oraz wysoką zawartość witaminy C. A ta uchroni nas przed katarem i przeziębieniami w okresie zimowym. Zobacz jakie ma zastosowanie sok z pigwowca i dlaczego warto go pić. Więcej... 3 najzdrowsze owoce świata, które musisz mieć w ogrodzie! Dostarczają szeregu witamin, minerałów i innych substancji mających dobroczynny wpływ na nasze zdrowie. Ich spożywanie poprawia funkcjonowanie naszego ciała i umysłu, ułatwiając osiąganie życiowych sukcesów. Co ważne, możemy uprawiać je samodzielnie, zyskując pewność, że są w pełni Posted By on mar 10, 2017 | Dziś napiszę Wam coś praktycznego na temat soku z Brzozy, na który właśnie zaczął się sezon. Możecie go szybko i skutecznie pozyskać, by następnie skorzystać z jego właściwości. Jedną z ich jest np. oczyszczenie organizmu. Sok z brzozy jest znany z dawnej fitoterapii. Można go używać zarówno na skórę jak i wewnętrznie do oczyszczania wiosennego krwi. W jego składzie przeważa woda, ale znajdują się tam także sole mineralne, witaminy, niektóre aminokwasy, cukry proste a także fenylokwasy. Okłady oraz przemywanie skóry sokiem z brzozy działa na nią bardzo korzystnie, poczynając od neutralizacji przebarwień, odżywienia, oczyszczenia a kończąc na niwelowaniu worków pod oczami. Sok z brzozy bardzo dobrze wpływa na gospodarkę wodną w organizmie. Ułatwia oddawania moczu i wydalanie toksyn z organizmu. Dzięki zawartości ksylozy poprawia także wypróżnianie. Sok z brzozy to w także bardzo dobry napój nawadniający (izotonik) ze względu na swoją osmotyczność i zawartość związków mineralnych oraz cukrów w odpowiednich proporcjach. Bez wątpienia kilkudniowa kuracja sokiem brzozowym przyniesie Wam podniesienie witalności, nawodni i oczyści organizm, a także wzbogaci o składniki tak przydatne przy wiosennym oczyszczeniu i zasileniu organizmu. A teraz jak szybko i skutecznie go pozyskać. Potrzebujecie: – Brzozę – wystarczy jedno dość duże drzewo w Waszym ogrodzie, lub u sąsiada albo rolnika, który zezwoli Wam na jego wykorzystanie; – Wkrętarkę – koniecznie akumulatorową z wiertłem do drewna o średnicy 10 a najlepiej 12 mm (ja jestem przeciwna metodzie nacinania pnia drzewa siekierą lub nożem i wbijania w niego metalowej rurki) bo to po pierwsze mocno uszkadza drzewo, a po drugie daje sok narażony na szereg zanieczyszczeń. – 2 butelki – najlepiej 5-litrowe po wodzie (można kupić za ok 2 złote w markecie spożywczym – wodą podlejcie drzewo, a butelki użyjecie do zbierania soku). Mniejszych nie polecam, bo mogą być po prostu za małe i zbyt często będziecie musieli brzozę odwiedzać; – Wężyk elastyczny – silikonowy lub z podobnego miękkiego materiału, najlepiej przezroczysty, który można kupić w sklepie ogrodniczym na metry (wystarczy pół metra) Wężyk ten powinien być trochę grubszy niż wiertło, którego użyjecie (wiertło 10 mm to wężyk 12 mm lub wiertło 12 to wężyk około 14 mm średnicy zewnętrznej). Jeżeli już macie brzozę i zgodę na jej wykorzystanie do zebrania soku od jej właściciela lub samego siebie można przystąpić do prac nad pozyskiwaniem soku. 1. Pień nawierca się w zasadzie poziomo lub minimalnie pod kątem ze spadkiem w dół, prostopadle do środka pnia, na głębokość najlepiej do połowy średnicy pnia (do rdzenia). Stąd dobierając wiertło, można poszukać dłuższego – takiego około 15-18 cm. Wysokość nawiercania dopasujecie do butelki do której będzie się on zbierał–powyżej góry podstawionej pod Brzozę butelki. 2. Nawiercamy ostrożnie, wyciągając i oczyszczając wiertło z wiór co 2 cm i stopniowo, aby wkrętarka sobie poradziła i wiertło nie zablokowało się w pniu zwłaszcza pod koniec nawiercania. 3. Jak już nawiercimy, próbujemy włożyć rurkę – jeżeli nie wchodzi, delikatnie rozwiercamy zewnętrzną część otworu (ruchami okrężnymi wkrętarki) aby powiększyć otwór. Na tyle, aby wężyk wcisnąć w nią – musi wejść ciasno na głębokość do 2-3 cm za korę i nie głębiej!! Wtedy sok popłynie najmocniej. 4. Sprawdzamy, czy zaczyna płynąć sok – powinien płynąć zdecydowanie, jeśli wszystko jest dobrze zrobione. 5. Wciskamy rurkę w wywiercony otwór, tak aby ciasno się dopasowała. W jednej nakrętce butelki wiercimy tym samym wiertłem otwór i wciskamy w niego wężyk prowadzący od pnia, następnie nakręcamy na butelkę, którą ustawiamy i zabezpieczamy tak, aby się nie przewróciła. 6. Drugą butelkę razem z całą nakrętką zostawiamy sobie na tzw. podmienianie. Czyli jak przyjdziemy po sok z brzozy, to po prostu delikatnie odkręcamy nakrętkę z wężykiem i podmieniamy pełną butelkę na drugą pustą, zakręcając całą nakrętką do transportu. I teraz nic tylko czekać na upragniony sok. Można pozyskać w ten sposób nawet ok 10 litrów soku na dobę z dużego drzewa odpowiednio nawierconego i z właściwie, ciasno wciśniętym wężykiem, aby sok nie wypływał obok wężyka po pniu. Sok można używać przez kilka dni, przechowując go w lodówce, a dobrą metodą jego przechowywania bez utraty wartości jest zamrażanie w woreczkach w zamrażarce – jak wodę do drinków. Po zakończeniu pobierania soku otwór zatykamy odpowiednio do niego dopasowanym kawałkiem gałązki brzozowej która ułatwi jego zarośnięcie i zatamuje resztki wypływającego soku. Jednak jak tylko wybiją pierwsze listki na drzewie sok przestanie już płynąć. Jeżeli sok jest klarowny to właśnie zaczyna się na niego sezon, natomiast lekko mętny sok świadczy, że niebawem skończy płynąć. 🙂 Życzę Wam udanych zbiorów. Spieszcie się, bo sok płynie jedynie do czasu, aż na gałęziach pojawią się pierwsze listki. Gdybyście mieli pytania, piszcie lub kontaktujcie się pod numerami sklepu Pozdrawiam, Agnieszka Wielopolska Oskoła – jak uzyskać sok z brzozy?5 (100%) 3 votes Sok z brzozy Sok z brzozy to nie święty graal, nie trzeba go daleko szukać. Idziemy do sklepu sieci B. lub L. i stoi na półce w trzystumililitrowej, szklanej butelce. Cena 5 złotych. Nie chcę nawet myśleć ile musi kosztować w eko sklepach ;) Do tanich nie należy i kto lubi, ten wie o czym piszę. Jako posiadaczka znacznej ilości brzozowych samosiejek postanowiłam w tym roku sama upuścić nieco tego dobra. Chodziłam co kilka dni odłamując palcami to tu, to tam maleńkie gałązki. Nadszedł ten dzień, że podczas rutynowego uszczykiwania poleciał nagle sok. Nie powiem, żebym była tym mocno zaskoczona. Kilka chłodniejszych dni, w tym taki, gdzie temperatura w nocy spadła do -8°C po czym nagle skok do plus kilkunastu. To nie mogło nie popłynąć :) Kilka słów o tym dlaczego warto ściągać sok Po pierwsze to niesamowita radocha przynieść z ogrodu czy lasu nie tylko jedzenie, ale też picie. Po drugie jest to darmowe, a po trzecie zdrowe. Tematu smaku chyba nie poruszę, bo to kwestia sporna. Ja lubię pić i brzozę i aloes, ale nie można powiedzieć, żeby były to smaki „konkretne”. Sok z brzozy smakuje jak zimna woda z niewielką ilością cukru. Jest w tym coś więcej, ale nie potrafię tego nazwać. Jeśli nie dla smaku to pić możemy dla zdrowia. Świeży sok brzozowy pity był od tysięcy lat w ramach kuracji wzmacniających. Zwiększa odporność, reguluje przemianę materii, zapobiega tworzeniu się kamieni moczowych. Pomaga też w chorobach skóry i wątroby. Jednak to za co go najbardziej lubię to to, że po ciężkiej pracy w ogrodzie działa jak naturalny izotonik :) Super nawadnia organizm bez przepłukiwania organizmu jak w przypadku samej wody. Co zawiera? Potas, magnes, fosfor, żelazo, wapń i miedź, a także witaminy z grupy B, garbniki i związki żywiczne. Tyle dobra proszę państwa :) Żadnego „ale”? Jedna wada. Bzowina nie toleruje wysokich temperatur toteż nie jest wskazane jego podgrzewanie. Utrudnia to sprawę tym, którzy wszystko pasteryzują. Sok też szybko się psuje więc można go przechowywać w lodówce do czterech dni. Jak spuszczać sok z brzozy Są trzy metody spuszczania soku. Ja wypróbowałam jedną z nich i kombinację dwóch pozostałych. Najłatwiejsza, najmniej inwazyjna i jednocześnie najmniej wydajna to zostawienie pnia w spokoju i upuszczanie soku z uciętej gałęzi. Wybrałam sobie taką o średnicy około 1,5 centymetra. Może trochę za mało, ale poszukiwałam takiej, która miałaby nad sobą kolejną do zawierzenia butelki i ta tu obecna sprawdziła się idealnie. Zaletą tej metody jest to, że rana szybko się goi. Ilość soku nie powala na kolana, ale gdybym sama go spijała to spokojnie by mi wystarczyła. Gałązka powinna przestać płakać po kilku dniach. Takie umocowanie butelki sprawia, że nie spadnie z gałęzi po częściowym napełnieniu A tyle z tego miałam po całym dniu: Wydaje się niewiele, ale było to tak naprawdę około trzech szklanek. Druga metoda polega na uszkodzeniu pnia albo poprzez pionowe nacięcie, albo przez takie w kształcie litery „Y”. Musimy pod to dopasować rurkę lub słomkę. Trzecia, najbardziej wydajna metoda opiera się na wykonaniu nawiertu (1,5-3cm głębokości), dopasowaniu rurki, spuszczeniu soku i zaklinowaniu powstałego otworu kołkiem. Nie mam wiertarki ani ręcznej, ani akumulatorowej. Musiałam więc wymyślić coś innego. A ja zrobiłam to tak: Wybrałam ofiarę. Samotna brzoza w dzikiej części działki była idealna. Nie za stara, nie za młoda. Szukałam takiej, która nie stałaby też w gęstwinie innych brzóz. Liczyłam na to, że odsłonięty od południa pień nagrzewa się szybciej i dłużej będzie płynął soko-paji (tak nazywają ten płyn Cyganie) Czy dobrze to sobie wykombinowałam to nie wiem, bo już zbieranie soku w lesie sobie darowałam. Ilość jaką upuściłam z tych dwóch drzew okazała się wystarczająca jak na potrzeby mojej rodziny. Moja „ofiara” I taki sprzęt sobie przygotowałam Sprzęt Rurkę wybrałam aluminiową, bo to stosunkowo miękki metal, łatwo go było naciąć po skosie i przeszlifować krawędzie. Oczywiście okazało się to też wadą. Ciężko było wbić ją w taki sposób, aby nie zakrzywiła się w środku. Ostatecznie wbiłam delikatnie robiąc jedną rankę. Rurkę wyjęłam i wbiłam ciut niżej pod katem prostym, po czym nagięłam ją do dołu. Taki sposób okazał się najlepszy. Ranki były dwie, ale ta to wąskie. Nie trzeba będzie ich zabijać kołkiem. A tak to wygląda z bliska. Nakłucie jest naprawdę płytkie. Dopóki nie dopasowałam kąta nagięcia rurki, dużo soku spływało dołem. W internecie krąży „tip” polegający na uszczelnieniu przecieków gliną. Wierzcie mi, żałuję, że to zrobiłam. Glina absolutnie się nie sprawdziła. Nie dość, że nie uszczelniła miejsca pod rurką to jeszcze zabrudziła mi pierwsze, najcenniejsze krople soku. Nie polecam. Kiedy już z powrotem zaczął kapać czyściutki płyn, podstawiałam dzbanek i oddaliłam się na dwie godziny. Woda z wkładką Kiedy wróciłam z zaciekawioną tym eksperymentem córką, nie było happy endu. Nie dość, że soku nakapało około szklanki, to jeszcze skutecznie obrzydziłam jej rytuał picia. Niechcący. W dzbanku oprócz orzeźwiającego napoju pływało sporo farfocli, które wydawały się być przyklejone do spodniej strony dzbanka. Wydawały się. Skończyło się demonstracyjnym wypluciem napoju i złożeniem obietnicy, że już nigdy do ust tego nie weźmie. Ciężka sprawa… Trzeba więc było jeszcze udoskonalić metodę ;) O ile do butelki nie dostał się ani paproszek, o tyle przy dzbanku nałożenie gazy to już konieczność. Rano soku nie zastałam, przynajmniej w pojemniku. To ciężkie szkło i nie podejrzewam, żeby przewrócił je wiatr. To raczej sprawka mojego wilczura. Ciekawskie bydle :) Plus jest taki, że mogę wam pokazać ile uzbierałam od godziny do Dzbanek ma pojemność 1,75 litra a napełnił się do poziomu jak na zdjęciu wyżej. Kiedy dolałam do niego zawartość butelki już się przelewało i resztę musiałam wypić na miejscu. Na drugi dzień kapało już wolniej, ale nie spodziewajmy się, że przy tak płytkim nacięciu sok poleci ciurkiem. Tak więc to czego trzeba życzyć wszystkim chętnym na szklankę soku brzozowego to cierpliwość :) Ale czy to jest cecha, której może brakować ogrodnikom? :) Jeśli zdarzy się wam tak jak mi wczoraj, że przyszedł w nocy deszcz to nie wylewajcie od razu uzbieranego soku. Nie pozbywajcie się też takiego, który zaczął już delikatnie kwaśnieć. Można go z powodzeniem dodać do kąpieli :) Smacznego! Brzozowy zagajnik, biało-czarna kora, jasnozielone liście mienią się w słońcu, kołyszą na wietrze i rzucają delikatny cień na trawę. Brzozę należy jednak cenić nie tylko ze względu na jej malowniczość. Stanowi ona źródło niezwykle cennych składników pielęgnujących naszą skórę. Symbol Matki ZiemiTo, co z brzozy najlepszeWzmacniający sok z brzozyAntyseptyczny dziegiećŁagodząca betulinaOdżywcza woda brzozowaBrzoza jako sprzymierzeniec zdrowej skóry i pięknych włosówPodsumowanieSymbol Matki ZiemiW medycynie ludowej brzoza stanowiła niegdyś symbol Matki Ziemi. Reprezentowała takie cechy jak moc uzdrawiania czy płodności. Dzięki jej mocy, nawiązywano łączność z pogańskimi bóstwami. Jej charakterystyczna biała kora miała ponoć wskazywać drogę do upragnionego, ale i godnego celu. Brzoza stanowiła źródło energii, zwiastowała nowe, czyli nadchodzącą wiosnę, przynosiła szczęście, a chroniła od uroków i czarnej magii. Do dziś dzień, drzewo to uważane jest za dobry talizman, a przy okazji wykorzystywane do celów zdrowotnych i co z brzozy najlepszeJuż dawni Słowianie stosowali leczniczo zarówno liście brzozy, jak i jej korę, sok, a nawet huby – jej specyficzne narośla. Brzoza najistotniejsze zastosowanie miała w chorobach dermatologicznych. Była niezastąpiona jako maść, napary, czy okłady stosowane na oparzenia, liszaje, odleżyny. Wykorzystywano ją także w celu łagodzenia bólów sok z brzozyJednym z najpopularniejszych niegdyś środków na wzmocnienie i odporność organizmu, a także przemianę materii, czy choroby nerek był czysty sok brzozowy. Aby go pozyskać, wwierca się otwory w drzewach, a następnie umieszcza w nich specjalne rurki. Sok wydobywa się z wnętrza i powoli spływa do podstawionych naczyń. Dzisiaj sok powoli odzyskuje swoją sławę, dostępny jest już nawet w sklepach dziegiećSilnymi właściwościami antyseptycznymi charakteryzuje się pozyskiwany z kory brzozy dziegieć. Ten czarny płyn o nieprzyjemnym zapachu, stosuje się przy trudnych do leczenia problemach skórnych, jak grzybica czy egzema. Sprawdza się w walce z kleszczami czy wszami. Podawany wewnętrznie wspomaga walkę z odkaża i regeneruje skórę. Jest skuteczny w walce z trądzikiem i betulinaW zewnętrznej warstwie kory brzozy ukrywa się substancja zwana betuliną. To ją obecnie najczęściej wykorzystuje się kosmetycznie. Ma wiele zalet, jest między innymi naturalnym antyoksydantem, dzięki czemu niweluje procesy starzenia się skory. Stosowana w przypadkach AZS lub łuszczycy, koi i zmniejsza zmiany polecana jest osobom cierpiącym na trądzik. Reguluje wydzielanie serum, hamuje rozwój bakterii, działa przeciwzapalnie i ważne, betulina pobudza syntezę kolagenu i elastyny oraz reguluje gospodarkę lipidową i wodną w skórze. Poprawia jej ukrwienie i usuwanie toksyn. Zapobiega powstawaniu zmian barwnikowych w skórze oraz redukuje te już istniejące. Zapobiega opryszczce i łagodzi jej woda brzozowaZastosowanie w kosmetyce znajdują ponadto liście brzozy, z których sporządza się wodę brzozową. Zapobiega ona wypadaniu i przetłuszczaniu się włosów, a także likwiduje łupież. Odżywia, sprawia, że włosy są miękkie i elastyczne. Napar ze świeżych, wiosennych liści brzozy poleca się też w kuracjach jako sprzymierzeniec zdrowej skóry i pięknych włosówSpośród wszystkich kosmetyków zawierających brzozowe ekstrakty, wybrałam kilka, które szczególnie chcę Ci krem brzozowy z dozownikiemZobaczSylvecoKrem do twarzy brzozowy z betulinąZobaczSylvecoPomadka ochronna brzozowa z betulinąZobaczVis PlantisSzampon dziegciowy przeciwłupieżowy do włosów i skóry głowyZobaczVis PlantisMydło dziegciowe w kostceZobaczZacznę od marki Sylveco. To zdecydowanie najbardziej brzozowa marka ze wszystkich marek kosmetyków naturalnych. Większość kosmetyków Sylveco opiera się na łagodzących właściwościach betuliny. Jest ona kluczowym składnikiem flagowych produktów Sylveco – lekkiego kremu brzozowego z dozownikiem oraz gęstszego kremu brzozowego w słoiczku. Twojej uwadze polecam również brzozową pomadkę Sylveco, która doskonale zadba o spierzchnięte antyseptycznych właściwościach dziegciu oparto działanie szamponu dziegciowego i mydła dziegciowego. Ten pierwszy skutecznie walczy z łupieżem i łuszczycą, a mydło z powodzeniem stosuje się w leczeniu trądziku, łojotoku czy alergicznych w których ekstrakt z brzozowy odgrywa kluczową rolę mają wspaniały wpływ na wygląd naszej skóry i włosów. Warto po nie sięgnąć i włączyć do codziennej kosmetyki brzozowe w codziennej pielęgnacji skóry i włosów? Jak się u Ciebie sprawdzają?

jaka rurka do soku z brzozy